Przed wyjazdem postanowiłem zdobyć kilka informacji na temat krajów, po których zamierzałem podróżować.
Pierwsze na mojej trasie były Włochy:
Włochy są jednym z najważniejszych pod względem turystycznym państw na świecie,
które corocznie odwiedza ponad 46 mln turystów. Kraj ten przyciąga zabytkami i dziełami sztuki,
śródziemnomorską kuchnią, wielowiekową historią, bogatą kulturą i awangardową modą.
Nie mówiąc już o przepięknych wybrzeżach i plażach, zapierających dech w piersiach górach
oraz malowniczych jeziorach, wyspach i zatokach.
Następna w kolejności była Grecja:
Grecja jest krajem uznawanym za kolebkę cywilizacji śródziemnomorskiej, miejsce narodzin demokracji,
filozofii, sportu, polityki i dramatu – można zatem śmiało powiedzieć, że jest krajem kontrastów.
I nie chodzi mi tutaj tylko o walory przyrodnicze – prawie stykające się ze sobą morze oraz góry.
Grecja to przede wszystkim kraj wspaniałej kultury oraz obyczajów, z którymi spotkać się można
na każdym kroku. Jest to pachnąca bazylią kraina gajów oliwnych, gdzie do dnia dzisiejszego
życie mieszkańców płynie w tempie „siga – siga” co znaczy („spokojnie – spokojnie”).
Ostatnim krajem, który zamierzałem odwiedzić była Turcja:
Turcja ma bogatą ofertę skierowaną do podróżników: od kopuł i minaretów Stambułu po rzymskie ruiny
zachodniego i południowego wybrzeża, od szerokich i słonecznych plaż Antalyi po zimne i śnieżne szczyty
gór na wschodzie kraju, od szalonych imprez w Bodrum po wyciszone pustelnie
i skalne miasta Kapadocji – znajdzie się coś dla każdego, bez względu na to,
czy jedzie z plecakiem autostopem, czy też jest milionerem płynącym własnym jachtem.
Po wstępnym rozeznaniu byłem jeszcze bardziej podekscytowany i nie mogłem doczekać się początku
mojej podróży!